Jest to kryjówka należąca do Watahy Lasu.. W jaskini najczęściej śpią szczenięta  i Alfa stada ze swoją siostrą

*Jeff przyszedł na tereny Watahy, gdzie były jaskinie. Zaczął rozglądać się za Błyskawicą.*

wilczyca wyszła z jaskini przy strumyku
- Zapraszam powiedziała z uśmiechem

*Jeff z uśmiechem wszedł do jaskini.*

-Przytulnie tu - Powiedział

- Wiem.. powiedziała dodając
- Kiedyś przyniosłam tu tą trawę.. bo było mi nie wygodnie a teraz każdy tak robi w naszym stadzie powiedziała kładąc się na wygniecionej trawie

*Jeff położył głowę na obu łapach i przyglądał się wilczycy. Była bardzo piękna, czuł coś do niej więcej niż przyjaźń. Ale nie chciał tego mówić, pewnie zrobiłby tylko z siebie idiotę.*

- A tak w ogóle.. jak trafiłeś do Rzecznego stada ? spytała wilczyca

-To jeszcze było za czasów, jak byłem szczeniakiem. Moi rodzice wychowywali mnie daleko stąd. Na terenach, gdzie była zima, wiecznie padający śnieg. Kiedyś zaatakowano nas podczas spaceru. Widziałem jak te wilki mordują moich rodziców...*Poleciała mu łza z oka* Cudem uciekłem. Podczas ucieczki natrafiłem właśnie na stado Rzecznych, do którego mnie przygarnięto. *Opowiadał*

Wilczyca otarła mu łzę łapą i powiedziała
- Przepraszam.. rozdrapałam pewnie rany..

-Nic się nie stało... *Powiedział już się lekko uśmiechając do niej.*

-Przynajmniej mam.... najlepszą Przyjaciółkę. - Dodał.

Wilczyca sama nie wiedząc czemu posmutniała
- Owszem masz ...

-Dlaczego się smucisz? Nie lubię jak ktoś się smuci i to z mojej winy *Powiedział martwiąc się.*

-Nie nic się nie stało powiedziała wilczyca coś sobie uświadamiając

-Powiedz mi proszę... powiedziałem coś nie tak? *Zapytał nadal martwiąc się.*

- Nie nie... powiedziała wilczyca i pobiegła aby powiedzieć bratu

*Jeff nie rozumiał o co chodziło Błyskawicy, poszedł za nią.*

Wilczyca zobaczyła swojego brata i podeszła do niego
- Shotgun.. stało się coś co mnie zaskoczyło.. powiedziała wilczyca
(Shotgun)
- Co się stało ?

*Jeff widząc wilki, schował się w zaroślach i był kompletnie nie widoczny. Przysłuchiwał się rozmowie.*

- Ja... się.. chyba zakochałam powiedziała wystraszona wilczyca a jej brat popatrzył na nią zaskoczony
(Shotgun)
- W kim?po chwili namysłu spytał
- W tym Jeffie?... wilczyca pokiwała głową i przytuliła się do brata
...................................
- Nie wiem co mam robić.. powiedziała Błyskawica

*Jeff słysząc to, zaczęło mu serce mocniej bić... Nie wiedział co ma powiedzieć. Siedział nadal w zaroślach.*

(Shotgun)
- Nie martw się siostrzyczko powiedział wilk i poszedł w stronę swojej jaskini
................................
- No i co ja  mam zrobić.. ? .. .spytała samą siebie i podeszła do strumyku pijąc wodę

*Jeff wyszedł z zarośli.*

-Błyskawico... - Powiedział lekko nie pewnie.

- O cześć.. powiedziała udając że nie wie o co chodzi

*Jeff napił się trochę wody*

-Bo wiesz... jest coś, co nie mogę tego ukrywać, lecz muszę Ci to powiedzieć *Powiedział lekko jąkając się, nie wiedząc jeszcze co robi.*

- Hmm ? spytała z ciekawością

-Nie będę tego owijał w bawełnę, są tylko trzy słowa, które teraz wypowiem.

*Jeff wziął głęboki oddech i zaczął z lekkim wystraszeniem, nie wiedząc jak zareaguje.*

-Eh.... Zakochałem się w tobie.... Jesteś jedyną wilczycą, na której mi zależy. Kocham Cię.*Powiedział szczerymi słowami. Po chwili dodał sobie w myślach.*

-Baran z Ciebie Jeff! Baran Jeff! - Powiedział sam do siebie w myślach.

Wilczyca patrzyła na niego... po chwili z udawanym gniewem powiedziała
- Podsłuchiwałeś !!

-Tak... Chciałem Ci to powiedzieć od samego początku, ale nie miałem odwagi. Nie wiedziałem jak zareagujesz... Przepraszam...*Poczuł się strasznie Jeff i opuścił głowę.*

- No cóż.. przynajmniej nie muszę ci mówić co ja czuje powiedziała uśmiechając się lekko

*Jeff spojrzał na nią z uśmiechem.*

- Nie chciałam się zakochać wyznała wilczyca

-Dlaczego? - Posmutniał Jeff

- Mówiłam ci już...

*Jeff dopiero teraz przypomniał sobie.*

-No tak... - Położył głowę na obu łapach.

- Ale jednak to się stało powiedziała kładąc się koło niego i dodała
- I nie mam nic przeciwko.. uśmiechnęła się lekko

*Jeff przytulił się do wilczycy.*

-Ja też nie... - Rzekł

- Oho... Kieł idzie .. wskazała na wilka o szarym futrze

*Jeff spojrzał na Kieła i nic sobie z tego nie robił. Siedział dalej.*

- Może chodźmy do jaskini ? spytała z nadzieją

-Dobrze - Zgodził się. i poszedł w stronę jaskini

Wilczyca weszła za nim mając nadzieje że Kieł ich nie widział

*Jeff nie zauważony wszedł do jaskini i położył się.*

-Co z tym Kiełem? - Zapytał nie ukrywając ciekawości

- To jeden z tych.. dawnych przyjaciół.. od kąt dowiedział się że jestem siostrą przywódcy.... znienawidził mnie i chce zrujnować mi życie powiedziała wilczyca

-Nie mówiłaś o tym bratu? - Spytał z lekkim zdziwieniem

-Poza tym nie martw się... Nie pozwolę mu zniszczyć tobie życia. Kocham Cię i będę podtrzymywał Cię na duchu, byś się nie zamartwiała. A może nawet spróbuję polepszyć Ci życie, bo mi bardzo na tobie zależy. *Polizał wilczycę po poliku.*

*Po chwili wtulił się w ukochaną i zasnął.*

Wilczyca uśmiechnęła się i wtuliła w czarnego wilka zasypiając

*Czarny Wilk Jeff obudził się i wstał powoli, by nie obudzić jego ukochanej. Poszedł do Lasu snów, by coś upolować dla niej i dla siebie.*

*Jeff wrócił z upolowaną zdobyczą. Położył ją obok ukochanej, a po chwili chciało mu się jeszcze spać. Więc wtulił się w Błyskawicę i ponownie zasnął.*

Wilczyca obudziła się myśląc że poprzedni dzień jej się śnił ... ale zauważyła Jeffa i zrozumiała że to nie był sen

*Czarny Wilk zbudził się i spojrzał na Błyskawicę.*

-Hej. - Przywitał się wesoło.

- Cześć.. powiedziała wilczyca i mimowolnie uśmiechnęła się

-Obok masz upolowanego Jelenia, którego dzisiaj udało mi się zdobyć. Jeśli jesteś głodna, to zjedz - Powiedział Jeff.

- Nie jestem powiedziała uśmiechając się

-No cóż... No to pojem w samotności - Po czym podszedł do martwego jelenia i zaczął jeść.

- Smacznego powiedziała wilczyca i wyszła do Lasu Snów

*Jeff szybko skończył jeść, ponieważ nie był za bardzo głodny i pobiegł za Błyskawicą.*

*Jeff myśląc, że znajdzie tutaj przywódcę stada Watahy, zaczął go szukać i wołać.*

-Shotgun... Shotgun! - Krzyknął dwa razy.

(Shotgun) Wilk spacerował i zauważył Jeffa
- O co chodzi ?

-Podczas mojego patrolu, na wodospadzie zauważyłem liczną armię Stada górskich. Prawdopodobnie, niedługo będą szykować się do ataku. *Odpowiedział Jeff.*

(Shotgun) Wilk zwołał całe stado i powiedział do Jeffa
- Przedź do Rzecznych i powiedz im żeby nam pomogli

*Jeff ruszył pędęm po pomoc do stada Rzecznych.*

*Jeff po kilkunastu mintach przybył z armią stada Rzecznych.*

(Shotgun)
- Dobra robota Jeff powiedział wilk i z 2 stadami ruszyli na wodospad

*wilczyca przyszła tu*

Błyskawica przyszła na teren Watachy Lasu i wskoczyła na jedno z drzew

*podeszła do 2 drzewa i usiadla na nim*